14.06.2016

Gra o innowacje

Najwyższa premia innowacyjna przypada tym państwom, które potrafiły w swoim kraju osadzić możliwie najdłuższą część łańcucha innowacji: od pomysłu do komercyjnego sukcesu. Czy i jak Polska może dołączyć do tego grona? – przepis na odblokowanie potencjału innowacyjności polskiego gospodarki przynosi najnowszy raport PKN ORLEN „Gra o innowacje”. Premiera publikacji, przygotowanej w ramach serii „Future Fuelled by Knowledge”, odbyła się na VI Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie.

Raport „Gra o innowacje” stawia tezę, że Polska musi dążyć do maksymalnego wydłużania łańcucha wartości. Innowacje powinny nie tylko powstawać w Polsce, ale także być tu wdrażane i stąd eksportowane. Premia innowacyjna przynosi korzyści całej gospodarce - w postaci miejsc pracy, dochodów gospodarstw domowych i zysków przedsiębiorstw. Zapewnia też uniezależnienie od cykli koniunkturalnych, bo w przypadku innowacyjnych produktów i usług działa prawo Saya: podaż tworzy popyt. Najwięcej efektów mnożnikowych, związanych z miejscami pracy i dochodami, pojawia się w procesach skalowania i komercjalizacji innowacji.

Zdaniem autorów „Gry o innowacje”, budowa gospodarki innowacyjnej wymaga przede wszystkim: przygotowania innowatorów (poprzez m.in. ograniczenie ryzyka życiowego związanego z wprowadzeniem innowacji oraz zmianę podejścia do nauczania), organizacji katalizatorów tych pomysłów w krajowych przedsiębiorstwach oraz uruchomienie misji innowacyjnej państwa, która spięłaby łańcuch wartości.

- Nie ma innowacyjnej gospodarki bez aktywnej roli państwa, jako organizatora i katalizatora innowacyjnych procesów – przekonuje dr Adam Czyżewski, Główny Ekonomista PKN ORLEN.

Z dwóch krajów podbijających kosmos i biorących udział w wyścigu zbrojeń to wolnorynkowe Stany Zjednoczone, nie Związek Radziecki, potrafiły przekuć pionierskie odkrycia na produkty i usługi dla konsumentów. Przewagi konkurencyjne Polski tkwią w przedsiębiorczości, ale te rezerwy powoli się wyczerpują. Mając świadomość tych zmian, PKN ORLEN, największe polskie przedsiębiorstwo, działające na rynkach globalnych, od kilku lat bezustannie analizuje procesy innowacyjne pod kątem potencjalnych szans rozwojowych.

- Chcemy dzielić się zdobytą wiedzą i doświadczeniem, czego dowodem jest nasz najnowszy raport. Publikacja odpowiada na pytanie, dlaczego, posługując się obrazową analogią Jima Clfitona, szefa Instytutu Gallupa, nasz koń przedsiębiorczości - której jesteśmy mistrzami - nie ciągnie jeszcze za sobą bryczki - tłumaczy dr Adam Czyżewski.

- Kołem zamachowym innowacyjności, winny być dojrzałe przedsiębiorstwa, mające środki na inwestycje. Firmy, takie jak PKN ORLEN, porównał do wielorybów, które, płynąc, ciągną za sobą cały ekosystem, od mikroorganizmów żyjących w wodzie po latające nad powierzchnią ptactwo - przekonuje Andrzej Kozłowski

- Chcemy zaoferować młodym polskim innowatorom trudno dostępne, a mogące przesądzić o powodzeniu komercjalizacji pomysłów, formy wsparcia – od specjalistycznych laboratoriów po ogromną sieć detaliczną, w której możemy testować dowolną usługę konsumencką. Ta symbioza jest korzystna także dla nas. Wierzymy – zgodnie z filozofią modnego dziś reversed coaching – że obserwacje myślących nieschematycznie, czujących nowe trendy młodych ludzi będą stanowić cenny wkład w rozwój i zwiększanie konkurencyjności naszego biznesu - dodaje Andrzej Kozłowski.

Premiera raportu „Gra o innowacje” odbyła się podczas VI Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. Wybór miejsca nie był przypadkowy: pobudzenie innowacyjności, jako kluczowej determinanty rozwoju gospodarczego opartego na wysokiej wartości dodanej, jest jednym z przewodnich tematów wydarzenia współorganizowanego przez PKN ORLEN. Prezentacja Adama Czyżewskiego stanowiła wstęp do jednej z najciekawszych debat tegorocznego Kongresu: „Jak odblokować potencjał polskiej innowacji?”. W dyskusji moderowanej przez Wawrzyńca Smoczyńskiego, Dyrektora Polityka Insight, wzięli udział: Andrzej Kozłowski, Dyrektor Wykonawczy ds. Strategii i Zarządzania Projektami, Jerzy Kalinowski, Partner KPMG, Bartosz Niedźwiedzki, Dyrektor w Grupie Zarządzania Innowacjami EY, Agnieszka Skala z Rady Fundacji Startup Poland, Michał Szaniawski, Wiceprezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Przemysław Paczos z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju

Paneliści wiele uwagi poświęcili miękkim aspektom gospodarki innowacyjności. Jerzy Kalinowski, Partner KPMG, przekonywał, że najlepsze inkubatory i najbardziej zasobne fundusze nie gwarantują sukcesu, jeśli nie będzie im towarzyszyć odpowiednia kultura, a tę buduje się najdłużej i najtrudniej. Wymaga ona zmian nie tylko organizacyjnych – od spłaszczenia struktury po zmiany architektoniczne w biurach – ale i mentalnych.

- Wiele organizacji wypracowało już skuteczne kanały tworzenia innowacji inkrementalnych: usprawnień organizacyjnych, procesowych czy marketingowych. Ale inwestycje przełomowe wymagają zupełnie innego klimatu - przekonywał Bartosz Niedźwiedzki.

Ekspert EY zwrócił uwagę na to, że swoistym testem dojrzałości zarządu jest to, czy organizacja daje swoim pracownikom luksus luzu, czyli czas na to, by mogli pracować nad obarczonym ryzykiem projektem, kosztem swoich podstawowych zadań. Organizacje, jego zdaniem, muszą nauczyć się przyzwalać na porażkę, nierozłączną towarzyszkę innowacji. - Musimy doceniać osoby, które generują innowacyjne pomysły, ale i te, którzy mają odwagę zakwestionować opłacalność fantastycznych, na pierwszy rzut oka, odkryć – podkreślał Bartosz Niedźwiedzki.