Puchar Świata w Wiśle – postęp polskich skoczków i znakomita atmosfera na skoczni
Za nami pierwszy polski weekend z zawodami Pucharu Świata w skokach narciarskich w tym sezonie. Od piątku do niedzieli areną zmagań zawodników była Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle. I chociaż Biało-Czerwoni nie odnieśli sukcesów, to zanotowali postępy względem poprzednich startów.
Podczas weekendu w Wiśle polscy skoczkowie skorzystali z przysługującej gospodarzom kwoty krajowej. Tym samym trener Thomas Thurnbichler nominował dziewięciu naszych zawodników. Szansę występu w Beskidach otrzymali Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Jakub Wolny, Maciej Kot oraz - po raz pierwszy tej zimy - Piotr Żyła, Andrzej Stękała i Kacper Juroszek.
Niewiele zabrakło, a w sobotę mielibyśmy reprezentanta Polski w czołowej dziesiątce konkursu. Ostatecznie Paweł Wąsek po skokach na odległość 125,5 m oraz 125 m zajął jedenaste miejsce. W finale wystąpili również szesnasty Aleksander Zniszczoł, dwudziesty piąty Dawid Kubacki oraz dwudziesty szósty Jakub Wolny.
Niedziela przyniosła kolejne powody do optymizmu dla fanów reprezentantów Polski. Nasi skoczkowie zaliczyli bowiem najlepszy konkurs tej zimy, kwalifikując się w liczbie sześciu sportowców do serii finałowej. Ostatecznie wyczyn z soboty - 11. miejsce - powtórzył Paweł Wąsek (127 m i 131 m), a tuż za nim sklasyfikowany został Aleksander Zniszczoł (128,5 m i 131 m). Osiemnasty był Jakub Wolny, dziewiętnasty Dawid Kubacki, dwudziesty piąty Kamil Stoch, zaś dwudziesty szósty Piotr Żyła.
– Żal trochę tej dziesiątki, szczególnie że po prostu zabrakło telemarku w pierwszej serii. Mogłem zgarnąć wtedy więcej punktów za styl i wtedy by ta czołowa dziesiątka była. Jednak jest to jeden z łatwiejszych błędów do poprawienia, także się cieszę – stwierdził po niedzieli najlepszy z Polaków podczas weekendu w Wiśle, Paweł Wąsek. – Bardzo dobrze się tu czułem i miałem dużo frajdy ze skoków. Dużo pewności siebie było w tych skokach, także to krok do przodu. Zawsze jednak jest ten stres, emocje chcą dotrzeć do głowy i przebić to, na czym trzeba się skupić. Myślę jednak, że całkiem dobrze sobie z tym przez ten weekend poradziłem. Na pewno te oczekiwania wokół rosną. Ja też od siebie oczekuję coraz więcej, ale myślę, że to normalne.
Podczas ceremonii wręczenia nagród pojawili się także wyjątkowi goście – skoczkowie i skoczkinie Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej – ORLEN Szukamy Następców Mistrza. Młodzi zawodnicy i zawodniczki mogli nie tylko z bliska zobaczyć zmagania na najwyższym szczeblu, ale także zaczerpnąć inspiracji na dalsze kroki w swojej przygodzie ze skokami.
Puchar Świata w Wiśle przyciągnął wielu kibiców, którzy przez cały weekend wspierali Biało-Czerwonych głośnym dopingiem. Znakomitą atmosferę, która panowała na skoczni im. Adama Małysza, możecie poczuć na mediach społecznościowych ORLEN Team.
Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną w dniach 13-15 grudnia w Titisee-Neustadt.