Życiowy występ Wąska w Oberstdorfie
Za nami pierwszy w tym sezonie weekend z lotami narciarskimi w ramach Pucharu Świata. Areną zmagań najlepszych skoczków świata była Heini-Klopfer-Skiflugschanze w Oberstdorfie. Bohaterem polskiej kadry ponownie okazał się Paweł Wąsek, który otarł się o podium zawodów.
Na premierowe tej zimy loty narciarskie trener Thomas Thurnbichler powołał pięciu reprezentantów Polski. Szansę występu w Niemczech otrzymali Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł oraz - powracający po nieobecności w Zakopanem - Piotr Żyła.
Sobotni konkurs w Oberstdorfie nie do końca ułożył się po myśli Biało-Czerwonych. Najlepszym zawodnikiem z naszej reprezentacji okazał się Piotr Żyła, który po lotach na odległość 205,5 m oraz 215 m zajął siedemnastą pozycję. Dwudziesty drugi był Jakub Wolny (205 m i 206,5 m), z kolei dwudziesty ósmy Aleksander Zniszczoł (191,5 m i 182 m). Awansu do finału nie wywalczyli trzydziesty drugi Kamil Stoch (186,5 m) oraz trzydziesty piąty Paweł Wąsek (179 m).
Konkurs zakończył się zwycięstwem Timiego Zajca (222 m i 233 m), który tym samym odniósł czwartą w karierze wygraną na Skoczni im. Heiniego Klopfera. Słoweniec stanął na podium u boku Norwega Johanna Andre Forfanga oraz swojego rodaka - Domena Prevca.
Lepsza dla Polaków okazała się niedziela, głównie za sprawą Pawła Wąska. 25-latek w kwalifikacjach poszybował na odległość 225,5 metra, dzięki czemu o 9 metrów poprawił swój rekord życiowy w długości lotu. W pierwszej serii konkursowej lider naszej kadry wylądował na 222 metrze i zajmował ósmą lokatę. W finale ponownie poprawił swoją "życiówkę". Lot na 233 metr pozwolił mu wskoczyć na najwyższe w karierze czwarte miejsce w zawodach Pucharu Świata.
Drugi konkurs okazał się lepszy również dla Aleksandra Zniszczoła (220 m i 228 m), który uplasował się na piętnastej pozycji. Punkty zdobył również osiemnasty Piotr Żyła (196 m i 214,5 m). Na trzydziestym drugim miejscu konkurs ukończył Jakub Wolny (183,5 m), z kolei Kamil Stoch odpadł w kwalifikacjach.
Niedziela w Oberstdorfie również należała do Słoweńców, gdyż po zwycięstwo sięgnął Domen Prevc (226,5 m i 231,5 m). Drugie miejsce ponownie wywalczył Johann Andre Forfang, z kolei trzeci był Austriak Michael Hayboeck.
- To czwarte miejsce zawsze boli, bo do podium jest już naprawdę blisko. Ale dzisiaj żyję skokami, tym, ile miałem frajdy. Pobiłem rekord życiowy dwa razy. Wynik schodzi na dalszy plan - stwierdził Paweł Wąsek po swoim najlepszym występie w zawodach Pucharu Świata w dotychczasowej karierze.
W Pucharze Świata niezmiennie prowadzi Daniel Tschofenig (1146 pkt.) przed Janem Hoerlem (1043) i Piusem Paschke (871). Paweł Wąsek z dorobkiem 354 punktów zajmuje trzynastą lokatę. W klasyfikacji lotów na czele znajdują się Domen Prevc i Johann Andre Forfang (po 160), trzeci jest Timi Zajc (122), a dziewiąty Wąsek (50).
W weekend z dobrej strony zaprezentowała się również Anna Twardosz w zawodach Pucharu Świata pań w japońskim Zao (HS102). W piątkowym konkursie indywidualnym Polka zajęła 24. miejsce, odnotowując tym samym swój najlepszy wynik w karierze. Wspomniany rekord nie utrzymał się jednak długo, gdyż w niedzielę 23-latka uzyskała 19. pozycję. Jest to jednocześnie drugi najwyższy rezultat w zawodach PŚ w historii kobiecej reprezentacji Polski. W sobotę Twardosz wspólnie z Nicole Konderlą była dwunasta w rywalizacji duetów.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w najbliższy weekend, 31 stycznia-2 lutego na największej dużej skoczni na świecie - Muehlenkopfschanze (HS147) w Willingen. W piątek rozegrane zostaną zawody drużyn mieszanych, w sobotę konkursy indywidualne kobiet i mężczyzn, zaś w niedzielę kolejna rywalizacja indywidualna panów. W polskiej kadrze najsłabszego w Oberstdorfie Kamila Stocha zastąpi Dawid Kubacki.